Dobranoc

13:29

"Dobranoc mama, dobranoc braciszku"
Jest i buziak "wieeeelki" dla mamy
i nieco mniejszy dla brata :)
( tata niestety dzisiaj do późna w pracy, bo normalnie to on zgarnia największego i najdłuższego wieczornego buziola)

Bajka przeczytana, w połowie już zauważyłam że oczka ma zamknięte blondynek mój, ale tak jak zawsze doczytałam dobranockę do końca i po ciuchu wymsknęłam się z jego pokoju...

...i tak siedzę sama i rozmyślam, jak ten czas ucieka.
Dopiero co był moim maleńkim, bezbronnym zupełnie zależnym ode mnie noworodkiem...a teraz?
Teraz wstaje rano pierwszy z pytaniem na ustach "mogę już wstać?"
Do przedszkola biegnie w podskokach, na szybko dając mi buziaka, bo przecież już czekaja na niego koledzy i zabawki...
Po południami wita się ze mną z tą swoją rozbrajającą szczerością i radością na twarzy...
Codziennie zaskakując mnie nową umiejętnością, nowym słowem, nowym pomysłem, nową zabawą jaką wymyślił...
a potem przychodzi wieczór...
i znów kolejne
"Dobranoc mama, dobranoc braciszku"

Kochany mój :)

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Juuuuuupi, jak cudownie, że znowu piszesz! Cudowny brzuszkowy czas, a potem będzie przychodził i mówił bezpośrednio do brata, do dzisiaj wzruszają mnie te chwile. Takie małe istoty, a to jak na siebie wzajemnie działają jest fantastyczne, wystarczy że Marika coś sobie podśpiewuje i na Ignasia buzi juz jest uśmiech.

    OdpowiedzUsuń

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images