Maniacy gier
14:23Od kiedy tylko pamiętam uwielbiałam planszówki, moja skromna kolekcja póki co nie przyprawia o zawrót głowy, za to i tak każde spotkanie towarzyskie u nas lubię kończyć grą w PRL, czy Grą w życie :) A na mych urodzinach tradycją wręcz stało sie wyciąganie Twistera.
Miłość do gier próbuje zaszczepić w Tymku i póki co dobrze mi idzie :) A bardzo pomaga mi przy tym...Biedronka ;)
Gry kupowane dosłownie za grosze- najdroższa była bodajże za 25 zł.
Kiedyś opiszę każdą z nich osobno :) Nasza najnowsza zdobycz "Mamo, Tato już umiem" kosztowała 18.99 a młody od dwóch dni nic tylko doprasza się by z nim grać...tak więc gramy, od rana do wieczora :)
I nasza genialna kasa z Tchibo! Po stokroć lepsza niż te na baterie :)
1 komentarze
my też lubimy gry:) i te biedronkowe na prawdę są fajne, choć tej co masz pokazaną nie widziałam, a kasa genialna;) muszę wreszcie moim kupić;D
OdpowiedzUsuń